Tak jak Mur Berliński przyćmił polską drogę do wolności, tak Stocznia Gdańska przytłumiła bohaterską postawę Stoczni Gdyńskiej. A bez determinacji Andrzeja Kołodzieja, który potrafił pociągnąć za sobą stoczniowców, nie wiadomo jak by się potoczyły losy sierpniowego protestu – wszak w Stoczni Gdańskiej Komitet Strajkowy podpisał porozumienie z dyrektorem. Ta książka to zapis pierwszych dramatycznych dni sierpniowego strajku, opowieść o Wolnej Drukarni Stoczni Gdynia, o jedynej w swoim rodzaju Poczcie Strajkowej, a także o księdzu Hilarym Jastaku, który odprawił mszę w Stoczni Gdyni i wygłosił piękną, podtrzymującą na duchu homilię o godności. „Dla nas, strajkujących w sierpniu 1980 roku, postacią najważniejszą i niezapomnianą był i pozostanie ks. Hilary Jastak. Przez jednych zwany „Królem Kaszubów”, przez drugich „Wojującym Księdzem”. Był na pewno jednym i drugim, i jeszcze kimś więcej. Z pewnością całe swoje życie bardzo drogą Mu była wolność Polaków i do niepodległości Polski niezłomnie dążył” – napisał autor. Ale jest to także książka o Andrzeju Kołodzieju, bo rozmowa poprzedzająca opowieść o Sierpniu 1980 roku, jest rozmową z Opozycjonistą przez duże O, prześladowanym przez komunistyczną władzę, w końcu przez nią podstępem deportowanym z kraju w 1988 roku. Autor miał 18 lat, gdy zaangażował się w działalność opozycyjną, 21 – gdy zorganizował strajk w Stoczni im. Komuny Paryskiej w Gdyni i został wiceprzewodniczącym Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego. Rok później siedział w więzieniu w Czechosłowacji, w wieku 26 lat zorganizował ,.Solidarność Walczącą" w Trójmieście, a zanim skończył trzydziestkę, był najbardziej poszukiwanym przez milicję człowiekiem w Polsce, „wrogiem publicznym” numer jeden.